piątek, 16 lipca 2010

Przelanie

Ostatnio podczas tankowania samochodu przelało mi się paliwo. Nie powiem, był to dla mnie szok. Zdarzyło mi się to pierwszy raz w życiu ale zaraz się opamiętałem. W końcu jestem w USA, tu nie muszę się tym martwić. W Polsce rzadko kiedy tankowałem benzynę, więc nie mogła się przelać, a gazu LPG nie da się przelać.
Tu nie dość że galon kosztuje $2.70, to większość samochodów to monstra z silnikami 5 litrowymi v8, które stoją w gigantycznych korkach. Mało tego, koncert BP codziennie wylew kilka tysięcy baryłek ropy do zatoki Meksykańskiej, więc ja mam się przejmować jakimś drobnym przelaniem ?! O nie !

1 komentarz:

  1. Czy przy "pistolecie" od dystrybutorach w Stanach nie ma takich "haczyków" które należy pociągnąć przy tankowaniu? Ja tego często używam. Haczyk sam odskakuje w momencie gdy paliwo jest nalane do pełna, więc nie grozi nam przelanie :)

    OdpowiedzUsuń